Białystok, 16.02.2017r.
Droga Basiu!
W moim liście chciałabym Ci opowiedzieć o wczorajszym kuligu.
Gdy zajechaliśmy na miejsce, pierwsze, co zrobiliśmy, to zaczęliśmy biegać po śniegu. Oczywiście musieliśmy rzucać śnieżkami w chłopców. Potem pojechaliśmy saniami w kuligu. Gdy wróciliśmy było ognisko, na którym piekliśmy kiełbaski i pianki. Następnie kontynuowaliśmy rzucanie śnieżkami.
Na wycieczce było bardzo fajnie. Czekam z niecierpliwością na Twój list.
Ściskam mocno.
Zuzia
P.S. Zapomniałam Ci napisać, że ulepiłyśmy z Julią misio-bałwana. Pokażę Ci go na zdjęciu.--------------------------------------------------------------------------------------------------
Białystok, 16 lutego 2017r.
Droga Haniu!
Piszę do Ciebie ten list, ponieważ chcę Ci opowiedzieć jak wyglądała moja wycieczka na kulig do Supraśla.
Wyjechaliśmy o godzinie 9:15, a na miejscu byliśmy około 10:00. Na początku jechaliśmy saniami, które ciągnęła klacz o imieniu Tatarka. W lesie było cicho i spokojnie. Wypatrywaliśmy zwierząt i śpiewaliśmy piosenki. Gdy wróciliśmy bawiliśmy się i czekaliśmy na ognisko. Potem piekliśmy kiełbaski i chleb. Po ognisku robiliśmy zdjęcia i zjeżdżaliśmy z górki.
Smutno mi było bez Ciebie, ale mam nadzieję, że następnym razem wybierzesz się z nami.
Ściskam mocno!
Oliwka
P.S. Bardzo dobrze się bawiliśmy. Jeszcze raz pozdrawiam.--------------------------------------------------------------------------------------------------
Białystok, 16 II 2017r.
Droga Haniu!
Piszę do Ciebie ten list, ponieważ chcę Ci opowiedzieć o mojej wczorajszej wycieczce do Supraśla.
Na początku jechaliśmy kuligiem przez las. Potem przez długi czas rzucaliśmy się śnieżkami i bawiliśmy się na śniegu. Następnie było ognisko. Piekliśmy kiełbaski, chleb i pianki. To był wspaniały dzień.
Napisz mi proszę o swoim wyjeździe na kulig. Mam nadzieję, że też miło spędziłaś czas. Z niecierpliwością czekam na Twoją odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie.
Hania L.
P.S. Po bitwie na śnieżki byłam cała mokra.